preloader
Przejdź do głównej treści

Komuny Paryskiej 20, Szczecin

Czcionka:

Kontrast:

BIP
BIP

Wolontariat

Opiekun SKW  mgr Anna Czarnobaj

10 października 2023 roku, grupa wolontariuszy ze Szkolnego Klubu Wolontariatu  wraz z opiekunem Szkolnego Koła Wolontariuszy, udała się do hospicjum św. Jana Ewangelisty w Szczecinie, aby wziąć udział w rozpoczynającej się  corocznej  akcji „Pola Nadziei”. Z wielką radością przyjęliśmy zaproszenie pani Agnieszki – koordynator hospicyjnego wolontariatu. Wspólne spotkanie, rozmowy na temat hospicjum i idei wolontariatu hospicyjnego, a następnie posadzenie cebulek żonkili w ogrodzie, krótka wizyta w budynku i pomoc w pralni to wyraz naszego zaangażowania i chęć niesienia pomocy tym, którzy tego najbardziej potrzebują.

Hospicjum jest dla mnie miejscem pełnym miłości i przyjaźni. Ludzie, którzy ciężko zachorowali mogą poczuć się tu jak w domu. Było mi smutno, że taki jest ten świat…pełen cierpienia. Jednak zauważyłam, że nawet tam ludzie się uśmiechają. Praca w hospicjum jest ciężka, ale warta uwagi. Warto pomóc  ludziom opiekującym się chorymi (Hania).

Podczas pobytu w hospicjum czułam, że mogę choć trochę pomóc ludziom chorym. Posadziłam żonkile w hospicyjnym ogrodzie. Żonkil to kwiat symbolizujący walkę z chorobą nowotworową. Czułam się spełniona i dumna z siebie, że tu  jestem. Cieszę się, że chorzy mają takie miejsce jak to hospicjum. Zauważyłam, że pracujący tam ludzie-także wolontariusze- dają z siebie bardzo dużo. To dobry przykład dla nas wolontariuszy (Julia).

Moim zdaniem hospicjum to ważne i przyjazne miejsce. Kiedy tam byłam zauważyłam, że podopieczni czują się w hospicjum dobrze i nie nudzą się. Bliscy chorych mogą spędzać z nimi czas, pożegnać się, gdy kończy się ich życie, ale bywa też, że niektórzy podopieczni zdrowieją i wracają do swoich rodzin. Widziałam jak pracownicy i wolontariusze hospicyjni opiekują się chorymi z wielkim zaangażowaniem. Są przez to przykładem dla dzieci i młodzieży, która odwiedza hospicjum podczas różnych akcji (Klaudia).

W ostatni wtorek pojechałam pierwszy raz na wolontariat. Byliśmy z panią Anią (naszą katechetką, która opiekuje się SKW) w hospicjum. Nasza pomoc polegała na sadzeniu cebulek żonkili w hospicyjnym ogrodzie. Zaraz po przybyciu zostaliśmy miło ugoszczeni przez panią Agnieszkę herbatką i pysznymi krówkami. Pani Agnieszka zajmuje się wolontariatem hospicyjnym i koordynuje wszystkie akcje wolontariacie. Po posadzeniu żonkili, zwiedziliśmy hospicjum. Mam poczucie, że zrobiłam coś dobrego dla potrzebujących. Chętnie tam pojadę jeszcze raz (Kornelia).

Pamiętamy o zmarłych…

Jak co roku, w październiku, tuż przed uroczystością  „Wszystkich Świętych”, grupa wolontariuszy z SKW wybrała się na cmentarz, aby zadbać o opuszczone groby. Posprzątaliśmy i zapaliliśmy znicze na grobach w kwaterze dzieci na cmentarzu na Golęcinie. Krótka relacja poniżej

Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny

Zakończył się październik, który w tym roku ogłoszony został przez Papieża Franciszka Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym. Przez cały miesiąc uczniowie naszej szkoły przynosili artykuły szkolne i produkty spożywcze (smaczne kisiele).Przygotowaliśmy dla dzieci 2 paczki, które zostały wysłane przez panie katechetki do Afryki. Wszystkim, którzy okazali wrażliwe serce na potrzeby dzieci mieszkających w krajach misyjnych, serdecznie dziękujemy.

NIECH ZAKWITNĄ POLA NADZIEI 2024

24 października 2024 roku grupa uczniów ze Szkolnego Koła Wolontariuszy, wraz z opiekunem p. Anną Czarnobaj, udała się do Szczecińskiego Hospicjum św. Jana Ewangelisty, aby wziąć udział w akcji Pola Nadziei.
Po przyjeździe do hospicjum odbyła się prelekcja na temat wolontariatu hospicyjnego, a także mały poczęstunek. Pani Agnieszka, koordynator wolontariatu hospicyjnego, opowiedziała nam o codziennym życiu mieszkańców hospicjum. Wielu z nas po tym spotkaniu zmieniło  zdanie na temat tego miejsca. Wiemy już, że jest tu cierpienie, ale także radość i chwile, kiedy spełniają się marzenia ludzi nieuleczalnie chorych.
Po posadzeniu cebulek żonkili troje z naszych wolontariuszy zwiedziło budynek hospicjum i spotkało się z chorymi. Pozostali  napisali na kolorowych kartkach dobre myśli dla chorych, przygotowując kolejną akcję -  Dzień Życzliwości i Pozdrowień.

O naszym pobycie zamieszczono informacje na FB Fundacji Hospicjum.

 

Opinie naszych uczniów-wolontariuszy

Bardzo mnie zdziwiła taka miła atmosfera w hospicjum. Myślałam, że to będzie wyglądało jak szpital. Nie żałuję, że postanowiłam tam przyjść. To było bardzo interesujące doświadczenie w moim życiu.

Polina


Podczas wizyty w Hospicjum dowiedziałam się, jak wygląda prawdziwe życie chorych. Myślałam, że będzie tam napięta atmosfera, ale jest odwrotnie. Pracownicy i wolontariusze robią bardzo dużo, aby atmosfera była miła i przyjazna. Zaskoczył mnie również wystrój hospicjum. Sądziłam, że będzie wyglądał jak szpital, ale w rzeczywistości wygląda bardzo przyjaźnie i domowo.

Pola

W hospicjum było miło i przytulnie. Pracownicy oraz wolontariusze chętnie pomagają i sprawiają, że potrzebujący mogą się czuć jak w domu. Zaskoczył mnie wygląd zewnętrzny budynku, ale niestety nie mogłam zobaczyć go całego od środka. Ludzie, którzy tam mieszkają mają szczęście, że trafili na takie miejsce i ludzi. Są oni pod odpowiednią opieką.

Marysia

W hospicjum było naprawdę cudownie! Pani, która tam pracuje jako wolontariuszka ciekawie nam opowiedziała o tym, jak wygląda tam praca i że nie jest tylko smutne miejsce, tylko ludzie się tam dobrze bawią. Mam nadzieję, że cebulki, które sadziliśmy wyrosną na piękne żonkile.

Hanna

Moim zdaniem było tam bardzo fajnie. Klimat tam jest bardzo przyjemny i miły. Bardzo dużo się tam zmieniło, ale nadal jest tam fajnie. Na szczęście taras się nie zmienił i wygląda tam pięknie jak zawsze, z pięknymi kwiatami. Bardzo dobrze się tam czułam i fajnie było też poprzypominać sobie wspomnienia stamtąd z dawnych lat. Sadzenie żonkili było mega fajne. Fajnie jest wiedzieć, że jakoś można uszczęśliwić tych ludzi i zrobić tak by się poczuli jak w domu i że nie zapomniano o nim.

Sylwia

Wizyta w hospicjum bardzo zmieniła moje spoglądanie na to miejsce. Gdy tam przyszliśmy, bardzo fajnie nas przyjęli. Początkowo myślałem, że hospicjum to miejsce pełne smutku i negatywnych uczuć. Panie z hospicjum powiedziały nam, że wcale tak nie jest i że w hospicjum nie ma tylko smutku, jest też radość. Jest to też miejsce pozytywne. Bardzo fajnie i przyjemnie słuchało się, jak panie z hospicjum opowiadały nam, jak wolontariusze spędzają czas z chorymi. Podobało mi się też sadzenie żonkili. Cała akcja sadzenia żonkili nazywała się Pole nadziei. Bardzo się cieszę, że mieliśmy okazję odwiedzić to miejsce.

Marcel

Wizyta w hospicjum była czymś miłym i ciepłym. Wolontariusze przyjęli nas z uśmiechem na twarzy. Atmosfera, która tam panowała była bardzo wesoła i pogodna. Wszystko po to, aby ostatnie dni ludzi tam mieszkających wcale nie były najgorsze. Uważam, że hospicjum to piękne miejsce o którym warto pamiętać. 

Jasiek

Według mnie pobyt w hospicjum był dość interesujący. Cieszyłam się, że możemy pomóc poprzez sadzenie żonkili. Rozmowa z pracownikami mnie zaskoczyła. Myślałam, że wszyscy uważają, że hospicjum to miejsce smutku i ostatnich momentów. Jednak gdy usłyszałam, że według wszystkich w hospicjum to miejsce szczęścia i że wszyscy czują się jak w domu - ucieszyło mnie to. Ważne jest żeby czuć się swobodnie w miejscu, które nie jest ich pierwszym domem. Może dla nich to drugi dom, albo miejsce za które uważają za swój dom.

Aleksandra

Zanim wybrałam się z wolontariatem do hospicjum, byłam bardzo źle nastawiona do tego miejsca. Szczerze, nawet trochę się bałam. Lecz po spędzeniu tam trochę czasu i po wysłuchaniu pani Agnieszki opiekującej się wolontariatem w hospicjum, moje myśli o hospicjum się całkiem zmieniły. Teraz myślę, że to jest wielka wspólnota, dom dla tych ludzi, którzy mają zapewnioną wspaniałą opiekę. 

Ola

„Uroczystość Wszystkich Świętych tuż, tuż…”

Jak co roku w październikowe popołudnie wolontariusze wraz z opiekunem SKW, p. Anią Czarnobaj wybrali  się na cmentarz, by przed świętem Wszystkich Świętych posprzątać zaniedbane groby. Z roku na rok widzimy, że zaniedbanych grobów na kwaterze dzieci jest coraz więcej. Mimo niesprzyjającej pogody ( zaczął padać rzęsisty deszcz ) oczyściliśmy groby z liści i gałęzi oraz zapaliliśmy znicze.